Najnowsze wpisy


Wpis 2024-02-15, 20:55
Autor: dwunastokropka
15 lutego 2024, 20:55

Dzień dobry... choć wieczór
Czytam pięknie słowa, aż w sercu przystarym uśmiech się rozmościł
Całkiem przyjemnie na duszy jest teraz
Chyba zechcę więcej, skosztuję troszeczkę Szczególnie że bardziej w ten letni już wieczór próbować truskawek mam ochotę wielką i czytając smak lepszy mi się chyba zdaje...
... Dziękuję i pozdrawiam i ze smakiem zostaję.

Wpis 2024-01-31, 12:59
Autor: dwunastokropka
31 stycznia 2024, 13:00

Jak małe dziecko w starości swojej
Oddaje swój byt w obce ręce
Śpi słodko już prawie nieba dosięga
Czasem obdarzy spojrzeniem, aniołkiem nazwie
I wraca do bajki dostępnej tylko niektórym
Kawa przy łóżku szybko wystygła
Dłoń ciepła znak daje dotykiem znaczącym
Słów mało, nieszkodzi
Wiem wszystko
Nie trzeba
Zostaję przy łóżku i czekam na Ciebie
Dotykiem znów budzę
Wstajemy mój drogi
Bajka poczeka
Jeszcze tu jesteś
Tu dla nich dla ciebie
Jeszcze nie teraz
Nie możesz nie wolno
Mimo iż chciałbyś
Że tęsknisz
Że serce rozdarte
Pomiędzy miłością tutaj oraz tamtą
Poczekać zostaje i wytrwać troszeczkę
Nim całkiem popedzisz do bajki.

Wpis 2022-11-07, 19:21
Autor: dwunastokropka
07 listopada 2022, 19:23

teraz będzie jakoś raźniej
jakiś spokój mnie ogarnie
dusza jakaś taka wolna
nie frywolna
cały świat widzę inaczej
całkiem fajnie
zmiana już nie straszna dla mnie
bo bezpiecznie
mi u Ciebie
wyglądając spod twych skrzydeł
śmiech mam w sercu
i nie biegnę już bez sensu
siadłam w końcu
z Tobą razem
to jest fajnie
i tym razem
nie zamierzam
zmienić nic
bo bezpiecznie z tobą być 

Wpis 2022-06-09, 19:56
Autor: dwunastokropka
09 czerwca 2022, 20:00

mama i ja

patrzę tak i myślę sobie
czy ktoś widział moją mamę
jak gotuję czy kupuję
czy coś tam w domu szykuje
nie widzicie
ja też nie
chociaż ostro patrzę się
mama w domu ale jakim
u Tatusia ... to daleko
tęsknię mamo i czasami strasznie chcę ci opowiedzieć
co tu robię i dlaczego
mówię
wprawdzie ty mnie słuchasz
wiem to znam cię
szkoła tylko że jak mówisz to nie słychać
telefonu tam nie wzięłaś
więc nie zrobię nic
poczekam
aż przyjadę tam do ciebie
i porozmawiamy kiedyś razem
a na razie
pa tymczasem

Ciche odwiedziny 1
Autor: dwunastokropka
04 stycznia 2022, 17:42

Kalie 

płomień świecy 

Znowu cisza ze zdjęć obu 

To już tyle w tej mogile 

Oczy wasze uśmiech

zdjęcia w brązie 

Znowu cisza 

Pod tą płytą ciężką

Jakiś oddech głębi

Koniec 

Nie 

Teraz tyko wieczny spokój 

Słyszysz 

Mamo, tato baciu. ..

Ilu tam Was

Wielu 

Och leżycie w ciszy 

Tylko ją tu słyszę

Kiedyś przyjdzie tchnienie 

Kiedyś się otworzy 

Dotknie brąz 

Ożywi 

I znowu rumieiec i śmiech wasz usłyszę 

Chociaż teraz słyszę tylko znowu ciszę

Ciche odwiedziny
Autor: dwunastokropka
04 stycznia 2022, 17:41

Kalie, róże inne kwiaty

światło płomień świecy 

Znowu cisza ze zdjęć obu 

To już tyle w tej mogile 

Oczy wasze uśmiech

Brązowe zdjęcia 

Znowu cisza 

Pod tą płytą ciężka 

Jakiś oddech w głębi duszy 

Koniec 

Teraz tyko wieczny spokój 

Słyszę 

Znowu cisza

Nie tak szybko
Autor: dwunastokropka
04 stycznia 2022, 17:40

Oddaję się cała 

To prawda 

Czaruje 

Uwodzę Cię 

Kuszę 

Prowokacji mnóstwo 

Ale z mojej strony 

Dystans jest wrodzony 

Zdobyć mnie 

Rozkochać 

O mój ulubiony 

To nie takie proste 

Zrobić ze mnie żonę 

Trochę się natrudzisz 

Zmęczysz 

Czasem trochę 

Nim całkiem zdobędziesz

Umysłu rozkosze

Mrzonka
Autor: dwunastokropka
04 stycznia 2022, 17:38

Odnalazles mnie 

Długo czekać było 

los okrutny podarował rozląke 

Radość w sercu z bojaznia się miesza 

Czy prawdziwa ta bajka 

Delikatny płomień mocno w dłoniach trzymamy 

Rozkosznie łaskocze 

Wtulony w serca mego bicie 

Uczysz od nowa rozkoszy bycia 

Zapomnianych chwil drżenia

Z duszą kochaną bezcennego przebwania 

Zwyczajnego dawania 

Wzajemnego trwania 

Pragnę tego kochania 

Męskiego takiego 

Tylko Twojego

Walka
Autor: dwunastokropka
04 stycznia 2022, 17:37

Rozsądek bije się z sercem 

Wierność z pożądaniem 

Targaja duszą 

Czy żyć dla miłości Czy rozsądku dać upust 

Czy trwać przy nadziei 

Czy ona istnieje 

Czy szalony książe

Mami nadzieją, której pragnę 

Czy trwać 

Szalone me myśli 

Wiją się wokół 

jak bajka jak mgła dziwnie różowa 

Pierścionek się zloci

I strach przed nowością 

Czy szczęście jest dla mnie 

Czy jest to przyszloscią 

Czy krzywdy nie będzie samotność jest znana 

Oswoić się dala

Serce strachu pełne wrażliwe 

Przez wielu ramiona 

Nagie w prostocie miłości 

Czy znowu pozwolić by zbroję zrzucilo o bez reszty się otworzyło

Walka druga
Autor: dwunastokropka
04 stycznia 2022, 17:37

Jak pies wyglodnialy 

Wyję do miłości 

Zabiłam Cię słowem 

Serce znienawidzilo rozumu rozsądek 

Blagajac o szansę umiera z tęsknoty 

Bol sprawia okropny 

Że rozum myśleć nie może 

Czy rozsądek jak cierpliwa matka przevzeka tupanie 

Czy ulegnie i popędzi na tamto spotkanie 

Kto wygra to dziwne zachowanie. 

Czy szczęście przybędzie na tych dwojga pojednanie 

Niech się tak stanie

Obicanki
Autor: dwunastokropka
04 stycznia 2022, 17:36

Szczęście obiecujesz 

Bogactwem kupisz 

Radość dawać pragniesz 

W spokoju życia 

Ale czy to jest dla mnie 

Czy ten rozsądny wybór serce poprze 

Czy szalone nieprzekupne niezależne ode mnie mój wybór doceni 

Czy jak kapryśna dziewczyna ust grymas pokaże 

I tesknym oddechem płakać będzie za niedoscignionym marzeniem i dążąc z tęsknoty umierać zacznie dla wygody 

Rozsadnej

Wybory
Autor: dwunastokropka
04 stycznia 2022, 17:35

Często wybory mamy 

Pragniemy szczególnie gdy za bardzo kochamy 

Tego złego 

Czy pętlą otoczona będę 

 

kiedyś uwolniona 

Pragnę tego dziwnego 

Życia ranionego 

Dziwne to serce moje

 wybiera 

Teraz rozumu posłucham. Wybrałam 

Tylko czy serce co miłością biucha 

Posłucha

Cisza
Autor: dwunastokropka | Kategorie: uczucia 
04 stycznia 2022, 17:34

Widziałam tam rany i smutek, strach który z oczu sie saczyl . Była tam także nadzieja, że może się dzisiaj nie skończy. Ból ciszy i oddech ciemności co skrada się by nagle z nienacka uderzyć ostatnim oddechem i zabrać ten dzień do ostatka. Był także i usmich wdzięczności za pomoc niesioną na dłoni. Za zwykłe zupy podanie, włosów umycie i twarzy, za dotyk, dłoni trzymanie. Chwilę mijają się stale, nie wiedząc co jutro się stanie. Czy wieczór zakończy się cieszą, po której już nic nie zostanie. Łaskawie Bóg się przechadza, by zabrać te Jego kochane ,,cichutkie postacie, co kiedyś glosno życiem dźwieczały Zabierze je wtedy do domu jak przyszły objąwszy spojrzeniem. I skończy się dzień tej nadziei. I nic tam już się nie stanie

Wpis 2022-01-04, 17:33
Autor: dwunastokropka
04 stycznia 2022, 17:33

Gdzie jesteś, czy jesteś czy będziesz. Czy sen połączenie ,ten obraz, te oczy i uśmiech i radość, czy moje marzenie to tylko. Są myśli a potem uczucia, jest smutek a jednak nadzieja, czy jest czy będzie, gdzieś pewnie .czy miną się tęsknię spojrzenia. Oboje tak na coś czekają. Tak serca wyglądem cierpliwe , a dłonie dotyku spragnione i usta tak ,jeszcze i usta, choć nie tak wiosenne już przecież jednak w miłość gotowe zanurzyć się pragną do reszty. Czy będziesz czy jesteś a .może już oczy otwieram bo jesteś i obraz prawdziwy mi stworzysz którego mi nikt nie zabierze

Cisza
Autor: dwunastokropka
09 lutego 2021, 22:53

Kalie 

płomień świecy 

Znowu cisza ze zdjęć obu 

To już tyle w tej mogile 

Oczy wasze uśmiech

zdjęcia w brązie 

Znowu cisza 

Pod tą płytą ciężką

Jakiś oddech głębi

Koniec 

Nie 

Teraz tyko wieczny spokój 

Słyszysz 

Mamo, tato baciu. ..

Ilu tam Was

Wielu 

Och leżycie w ciszy 

Tylko ją tu słyszę

Kiedyś przyjdzie tchnienie 

Kiedyś się otworzy 

Dotknie brąz 

Ożywi 

I znowu rumieiec i śmiech wasz usłyszę 

Chociaż teraz słyszę znowu tylko ciszę

Wpis 2020-07-19, 10:44
Autor: dwunastokropka
19 lipca 2020, 10:44

Oddaję się cała
To prawda
Czaruje
Uwodzę Cię
Kuszę
Prowokacji mnóstwo
Ale z mojej strony
Dystans jest wrodzony
Zdobyć mnie
Rozkochać
O mój ulubiony
To nie takie proste
Zrobić ze mnie żonę
Trochę się natrudzisz
Zmęczysz
Czasem trochę
Nim całkiem zdobędziesz
Umysłu rozkosze.

człowiek
Autor: dwunastokropka
17 lutego 2019, 12:07

 

tak dziwnie stworzony

pomiędzy światem wczoraj i jutra zawieszony

człowiek skończony

tak wielka sprzeczność pomiędzy nieskończonym wszechświatem

a  kruchym w delikatności szarym bytem

dla którego sens zniknąć może

w każdej chwili

czy to możliwe

czy ktoś się pomylił

w ogromie tworzenia takie marne istnienia

w wielkości brodzimy mimo zdziwienia

swego pochodzenia

 

mojej miłości
Autor: dwunastokropka
17 lutego 2019, 12:02

 

pełen pasji namiętności i dramatów

dzień kolejny dzielić pragnę z tobą

jedyny kochanku i serce moje z duszy bliźniaczej zrodzone

tęsknoty pełna naiwnie cudowna w swojej prostocie niecierpliwość moja

wyczekuje z biciem serca kolejny raz życia

przyjacielu powierniku najgłębszych pokładów mych marzeń

mej duszy

odnajdź mnie już

tak długo czekam na zapach snu słów których mówić nie trzeba

na czas nawet najkrótszy najbardziej jednak szalony

najpiękniejszy w każdej chwili jaką spędzimy wsłuchani w swe oczy

tu jestem ukochany

choć do mnie

połówka
Autor: dwunastokropka
09 kwietnia 2017, 16:52

serce wrażliwe,

naiwnie przyjazne

znowu boli

czy przestanie

walczy o kochanie

dawanie

przyjaźni czekanie

a tu pusto wręcz nic

a ono tak kipi miłosnym ogromem

pojawiają się iskry w dali

czasem zbliżą się na chwilę

krótkie przywitanie

chyba nie dla niego

stałości łaknącego

naiwnie czeka tego jedynego

wrażliwości pełnego jak ono

miłość dającego

serca miłego

komóreczka
Autor: dwunastokropka
09 kwietnia 2017, 16:51

wrażliwa komóreczka każda w moim ciele

takie one dziwne

jedna zraniona okrutnie

a wszystkie za nią stają

radość dasz drugiej

reszta szaleje

czują i współczują

i płaczą gdy przyjaciel płacze

nie inaczej

cień
Autor: dwunastokropka
09 kwietnia 2017, 16:50

myśli moje wokół ciebie

tyle wrażeń ukochany

noc głęboka

zapach z pościeli uleciał

tęsknotę zostawił

tyle wątpliwości

aż bolą myśli łzami wspierane

szlochem cichym

w jedynego powiernika

poduszkę

wtulona

w księżyc srebrzysty wpatrzona

ślę melodię mgły nocnej

ciszy głębokiej

ukojenia

bezpiecznego zanurzenia

utulanego szeptem anioła

z głębiny ciemności

z której powrotu nie ma

przerażenie

samotności istnienia

jest nie do zniesienia

wnuczka
Autor: dwunastokropka
09 kwietnia 2017, 16:49

istnienie pojawiło się malutkie

takie cudne

śliczniutkie

bezbronne to i całkiem oddane

kochane

uśmiechnęło się

przytuliło

powiedziało kocham

i w sercu było

uśmiechem wszystkich zdobyło

prostą miłość przyniosło

i radość wielką

mimo iż maleńki takie

życie wielu zmieniło

gdy się pojawiło

syn
Autor: dwunastokropka
09 kwietnia 2017, 16:47

syn mój

przekorę moją odziedziczył

niewątpliwie

ale serce co kocha miłością wielką

pomyślało

pokornie choć po męsku się przyznało

nie mówiąc nic nikomu wraca czasem myślami do domu

poukładany

zupełnie pracy oddany

ambitne ma plany

wrażliwe to moje słoneczko

dla mnie zawsze niczym dziecko

cudne rozumne

boże niewątpliwie

takie wrażliwe

córki
Autor: dwunastokropka
09 kwietnia 2017, 16:46

córki

dumy moje ukochane

codziennie na nowo odkrywane

wartości przekazałam

jakie sama dostałam

czasem wątpliwości miałam

zawodziłam

kochałam

one są jak doskonałość

stworzone

mądrzejsze, ułożone

radość przynoszą codzienną

niezmienną

pomyłka
Autor: dwunastokropka
Tagi: pomyłka  
20 grudnia 2016, 21:34

kochać miałeś

szczęście obiecywałeś

byt zapewniałeś

kłamałeś

pieściłeś słowami

słodycz w uszy dałeś

kłamałeś

nadzieja życia zakwitła

zmysły motyle wzbudziły

tak bardzo pieściły

w demony je zmieniłeś

o pieniądzach ciągle mówiłeś

prysły nadzieje 

zraniłeś

i już nie byłeś

nie chcę już kochania

oddania

poznawania

jestem i chce być sama

bez pytania

niepewny
Autor: dwunastokropka
10 września 2016, 21:55

 smutek ze strachu

znowu jakaś zmiana

tak marzę o spokoju

jestem tak go głodna

znów na nowo to samo

znowu przeprowadzka

kiedy znajdę zacisze

kiedy je wymoszczę

kiedy odpocznę

myśląc spokojnie o jutrze

czy znajdę tę chwilę

beztroski jak dziecka

chwilę błogą bez trwogi

bez żadnego brudu

gdzie spocznę

gdzie życie stare znajdzie ukojenie

czy znajdę tę chwilę

czy ktoś mi to powie

czy jest taki magik

co patrzy z góry

i w duszy się śmieje

gdy obraca w palcach

mą bezpieczną chwilę

może się zlituje

i odda ją

szczerze

i już jej więcej nigdy

nie zabierze

wątpliwości
Autor: dwunastokropka
10 września 2016, 21:51

co pisać

pytam siebie sama

życie szybko płynie

jest jak strumyk

jak rzeka

co wyrwie się czasem

lub zaś schnie

ale cudem znanym tylko sobie

woda dalej w nim płynie

i końca źródła

nie widać w ogóle

ciekawe czy kiedyś pisać zaprzestanę

czy moje słowa z duszy ulepione

oddechem niesione

dadzą ukojenie

innej duszy

zanim

ktoś mówiąc dość

przyjdzie

i zakończy bycie

i nic już nie napiszę

nie ulepię tobie

żadnej głoski nie wyda serce me spragnione

czy kiedyś usłyszę w oddali w zaświatach

napisała to do mnie

to o moich latach

czy miło zakończywszy życie

usłyszę nad grobem

ta to miała życie

czy będzie jakaś

choć jedna istota

dla której

srebrem będzie

paplanina moja

czy zda się to komu

cóż

może się dowiem

będę czekała w cieniu stwórcy mego

jakiego jednego

słowa mi miłego

obrazki
Autor: dwunastokropka
10 września 2016, 21:48

 gwar kawiarniany

zapach miły niesie

słodycz muzyki

sączy młody człowiek w dali

całuje dziewczynę

rumieńcem oblaną

dłonie mają ciepłe

drżą im serca młode

obok patrzy na nich

tegoroczny wdowiec

zazdrosnym okiem

ukradkiem kradnie obrazy miłości utraconej

smutny

rozdrapując ranę ledwo zagojoną

zaciągnął się

westchną

i za dymu obłokiem

wytarłszy łzy z oczu

wyszedł szybkim krokiem

 

lampy ciepły kolor

przytulne wnętrze

obok siebie dwie kobiety siedzą

samotność z nich wypływa

udają marnie

oczy tęsknotą oblane

zgasłe jakby

niebytem spowite

tak bardzo starają się uśmiechem bawić

wzajemnie

mizernie

 

...

stara kobieta siedzi przy stoliku

drżące dłonie filiżankę podnoszą

z rozkoszą

herbatę smakuje ostrożnie

gorąca para

jak czarodziejska mgiełka

łaskocze jej zmysły

uroczo roztaczając myśli

o życiu minionym

spośród zmarszczek wielu

uroda niezwykła

ujawnia

charakter starszej damy

patrzy zamyślona w okno

nie widząc niczego

wspomina

uśmiech ją rozpromienia

blask oczy odsłania

kogoś zobaczyła

odsunęła krzesło

wychodzi wyprostowana

niezwykle zadbana

miłość
Autor: dwunastokropka
10 września 2016, 21:23

drżało 

mięsień podobno to przecież
to dlaczego tak bolało
bez nerwów przecież
a jednak jakby pękało
czy warto czuć zatem
kiedyś tłumaczyłam że warto
ale teraz zwątpiłam
czy głupia byłam
ktoś powiedział że nie istnieje 
uczucie niewierne
że to tylko radość chwili 
a potem nic
czy się mylił
moje serce wrażliwością tryska co chwilę
wiem że ja się nie mylę
czuję mimo braku unerwienia bez wątpienia
i chociaż są momenty zranienia
nie chcę żyć bez uniesienia
mam nadzieję że mięsień bez unerwienia
wytrzyma stany mojego istnienia
zdrada
Autor: dwunastokropka
10 września 2016, 19:45

zdradzona bajka

 

ideał zamienił się w szarość

popiół

biała skała już zszarzała

roślince truciznę dała

przyszłość czarną dał mistrz słowa niedopowiedzianego

okrutny mistrz wielkiego spokoju

roślinka myślała że zbyt mocno kochała że tlen zabrała lecz prawdę poznała

serce pękło poniżone

zdrajca pozostał zwyczajny

niefajny

ból istnienia
Autor: dwunastokropka
Tagi: ból istnienia  
21 czerwca 2014, 11:43

 O bycie okrutny

Co ja ci zrobiłam

Dlaczego doświadczasz mnie taką męką

Nie zniosę dnia następnego

Po co trwać

Jak matka problemów

Która wiele powiła

Piętno na sobie noszę

Smród rozdaję

Po co żyję

Po co powietrze zabieram

Same troski ze mnie zrodzone

Nikt mnie z nimi nie przygarnie

Kto spełna rozumu

Po co dalej chodzić

Posłaniec niszczenia

Bez wątpienia

O śmierci słodka

Przyjmij mnie

Niech serce co kocha

Już nie szlocha

tęsknota
Autor: dwunastokropka
Tagi: tęsknota  
21 czerwca 2014, 09:56

 tak bardzo pragnę

przytulenia w noc rozgwieżdżoną

dotyku kochanka

pocałunku ust drżących

ciepła rąk

jego ramion

magicznych chwil wspominanych o świcie

straszna męka duszy zakochanej

codziennie odtrącanej

czasem jest spotkanie

biegnę na nie

z trwogą serce bije

czy ja żyję

skąd ten dystans wytworzony

jak mur straszny

nieskończony

gdzie kres jego

czy doczekam tego

ktoś powiedział

dobrze mieć za kim tęsknić

chyba nie rozumiał

jaka to męka jest

kiedy codzienność umyka

a nie ma przyjaciela

któremu dusze powierzam

który ze mną zjednoczony

jest nieobecny

oddalony

w siebie zanurzony

czekam cierpliwie

obolała dusza

z każdą chwilą słabsza

może dziś będzie sygnał od niego

jedynego

lenistwo
Autor: dwunastokropka
Tagi: lenistwo  
20 czerwca 2014, 16:49

 o ileż proste byłoby życie

bez jedzenia

bez picia

bez bycia

ależ byłoby pięknie

nie trudzić się

nie robić

nie nużyć

cudownie byłoby leżeć

patrzeć i wąchać

i się nudzić

błogosławione lenistwo

nie do opisania

nie do zobaczenia

nie do realizowania

łza
Autor: dwunastokropka
Tagi: łza  
20 czerwca 2014, 16:29

 życie jest jak łza

przezroczysta jak się rodzi

słona jak płynie

i zabrudzona jak schnie

gdzieś na chodniku

czasem nie doleci

starta

czasem do ust dopłynie

przesłanie zostawiwszy na ustach

nie zawsze przesolone

czasem pachnące radością

solą magiczną

duszą mistyczną

nie wzdrygaj się wiec

przed jej smakiem

próbuj

dostojnie kosztuj

i dozuj powoli

do ostatniego tchnienia

bez lęku istnienia

słowo
Autor: dwunastokropka
Tagi: słowo  
01 kwietnia 2014, 20:30

 słowo

czym jest słowo zapytasz

to tortura istnienia

słodycz dotyku dysz

zmienna

bezwzględna

bezdusznie niosąca przesłanie

potrafiąca dać życie

tchnąć ducha miłości

lub zabijać powoli

niewidzialnym sztyletem

bez litości

gdy błysk twojego ostrza bliznę

na wieki zostawia

ranę krwawiącą

hybrydo przeciwna

namiętności szepcie

co kochanków łączysz

słodycz wkładając im w usta

bogini chaosu

bezgraniczny tworze

który nie pojmujesz swojego brzemienia

trwaj w swej złożoności

dla życia człowieczego

jak ty

skomplikowanego

mamo
Autor: dwunastokropka
12 listopada 2013, 16:15

 jaki adres wpisać

list się zapyta

gdzie dotrzeć

w które drzwi zawitać

jak znaleźć

co nie odnajdywane

może bicie serca wskaże

co od poczęcia znane

twoje przebywanie

tak tajemniczo skrywane

tęsknota twych rąk ogromnie przytłacza

twój zapach wokół

zamknięte oczy widzą

wyraz zaspanej zaciekawionej twarzy

do pokoju wchodzącej

uśmiechem wszystkich witającej

tak bardzo mi bliski ten obraz twój

pielęgnuję

wszystkie nauki pamiętam

dalej ich potrzebuję

ostatnie bicie serca twego słyszę

przestraszona

na taką długą rozłąkę narażona

spokojna jednak jestem

o dłonie cudowne

przytulające

niecierpliwie czekające

końca uścisku mego

byś w wir czynności zwykłych

popłynąć mogła

służyć domowi twojemu

tak niewdzięcznemu

łza po policzku płynie

ból serce uciska

żal że tak mało dawałam

kiedy mogłam

tak mało przebywałam

kiedy możliwości miałam

teraz adresu nie ma

listu wysłać się nie da

czekać jedynie zostaje

na spotkanie dłoni kochanych

tak mi oddanych

tak kochać
Autor: dwunastokropka | Kategorie: uczucia 
08 listopada 2013, 21:38

 pragnę kochać

jak siostra

porozumieniem dusz bliźniaczych

spojrzeniem umysłów przyjaznych

bez słów zbędnych

niepotrzebnych

jak matka

ciepło i czule

cierpliwie

z dumą wpatrzona w tego

jedynego

najwspanialszego

jak żona

całym życiem złączona

oddana

wierna

w swego przyjaciela wtopiona

dbająca

i dbaniu się oddająca

oddanie
Autor: dwunastokropka | Kategorie: uczucia 
08 listopada 2013, 21:27

 palący żar z nieba

w moim sercu płonie

zmartwychwstaję

duszę sprząta

powiew wieczny

ogień ukochany

rozkoszy moja jedyna

co smagasz

mocną ręką trzymasz

na ołtarzu uśmiech kładę

i dzień powszedni życia mego

ostatnio bardziej poukładanego

przyszłość wciąż roztacza wizję magiczną

lecz czy czystą

przyjmuję nieudolnie prezenty twoje

wprost w rozłożone dłonie moje

pracy dużo mi dajesz

lecz nie chcę szefa innego

bo mam ciebie

pracodawcę najcudowniejszego

zebranie
Autor: dwunastokropka
08 listopada 2013, 20:17

 głowa mnie rozbolała

pycha z głupotą dyskutowała

pochlebstwo płynęło jak smoła

wokół myśli cnotliwej

autorytety ze słomy budowane

płonęły krótko

niszcząc ideę na stole z odrazy drżącą

chmura pyłu radioaktywnego wisiała

oddychać nie dała

kilka godzin agonia trwała

wszyscy uczestnicy spotkania

byli zawiedzeni

niepełną obecnością zebrania

pokora nie dopisała

na spotkanie nie przyjechała

dniem powszednim zajęta

czasu nie mniała

aby używać życia swojego

z resztą zebrania pewnego

świt
Autor: dwunastokropka | Kategorie: codzienność 
04 października 2013, 14:28

 eos palcem dotknęła poranek

kolorem horyzont się mieni

blaskiem złota i czerwieni

przecieram oczy zaspane

w cudowny świt wpatrzone

zachwycone

uśmiechem twarz ożywiam

ze snu wyjętą

widokiem tak pięknego

początku życia nowego

zapachem kawy

świeżo zrobionej

do łóżka zaniesionej

z ciepłego przytulenia wychodzę

ciekawa dnia dzisiejszego

tak cudownie poczętego

zwykła niezwykłość
Autor: dwunastokropka | Kategorie: codzienność 
26 września 2013, 23:34

 cudowny dzień

uniesień pełny

zwykłego życia

przyjaciół postawiłeś

na mojej drodze wyboistej

wąskiej lecz czystej

którą tylko ty rozumiesz

i w sens ułożyć umiesz

miło składam głowę

spokojny sen śnię

o jutrze

tym kolejnym

pełnym trudności codziennych

nieprzewidzianych

nieodgadnionych

zawiłych

czasem złowieszczych

czasem mile przeżywanych

ale zawsze prawdziwych

nieudawanych

które do końca pochłaniać pragnę

nim całkiem zasnę

na ramieniu kochanego

przyjaciela jedynego.

nirwana
Autor: dwunastokropka | Kategorie: uczucia 
26 września 2013, 22:38

 nie skacz błaźnie

nad sosnową deską

bogaczu

w złoto wystrojony

żaden dźwięk z otchłani

nie dociera zamglonej

iluzja się nie przedrze

nie ma takiej mocy

brzęk monet nie dotrze

za bezmiar nocy

horyzontu nie ma

światełko w oddali

pojawia się

hartuje i pali

wokół wirują cienie

smołą oblepione

nieposkromione

nie dotkną jednak

jasności cienia małego

przestraszonego

całkiem szarego

czarna rzeka pełna cierpienia

zieloną łąką się stała

zakwitła

i tak już została

za mgłą tęcza kolorowa

cienie szare karmi

światłem rozkosznie łaskocze

stopy i warkocze.

niechciany
Autor: dwunastokropka | Kategorie: uczucia 
24 września 2013, 20:03

 stary płaszcz z zimna drży

obok śmietnika

zdeptany przez wyrzucających śmieci

kiedyś piękny

z dumą noszony

wtulało się w niego wielu

miękka wełna ciepło dawała

uszczęśliwiała

teraz brudny, mokry od deszczu leży

nikt go już nie przymierzy

ostatnie tchnienie życia wydaje

wspomnienia przed oczami

pełnymi łez przebiegają

i jak srebrne krople deszczu

w kałużę wpadają

wspomnienia najbliższych

tych ogrzewanych

inne już płaszcze mają

czy je kupili

naprzeciw śmietnika

przy którym konający płaszcz płacze

w oknach dawnego domu jego

życie dalej się toczy

inna wełna ciepło daje

ale czy nie sztuczna

ta wełna piękna

skonał z zimna i rozpaczy

oczy ostatnią łzę wydały

i już nie płakały

serce bić przestało

kiedyś ciepło dawało

niechciany

odtrącony

zgnił pod śmietnikiem rzucony

ulotność
Autor: dwunastokropka | Kategorie: codzienność 
23 września 2013, 22:16

 miła chwila dnia mija niezatrzymana

ulotna chwila

na dnie wielkiej gorącej biblioteki

zostaje schowana

płatkiem róży się staje

zaschniętym

ale pachnie dalej

pachnie tęsknotą do minionej

chwili doskonałej

zapachem uśmiechu

słów wypowiedzianych

czasem chcianych

a czasem nieprzemyślanych

jak kartki książek płatki mnie budują

wszystkie

myślę sobie

dobrze, że mam bibliotekę

pokornie układam płatki

nadzieję umacniam i pragnienie życia

idę

kolejne kwiaty zbierać

dla cudownej kruchości i mądrości bycia

słabość
Autor: dwunastokropka
19 września 2013, 16:06

 

światełko się urodziło

pełne nadziei, uśmiechu

otwarte na cuda, które widziało

jak strasznie się pomyliło

wstawało, ciągle się nie poddawało

skąd tyle siły miało

wzgardzone

iskierki małe dodawały mu siły

dla nich życie się tliło

choć trudno było

pojawiła się miłość

światłem światełko się stało

naiwne

pełne nadziei tak bardzo kochało

zbyt błyszczało

są iskierki małe

życie dla nich się tli

innej miłości nie chciało

przy nich zostało

choć samotne, smutne było

nie zdradziło

moje naiwne marzenia

przysporzyły cierpienia

iskierki zraniłam

nie chciałam

oszalałam

smutek budzi codzienność

przyćmione kolory poranka

czerpię pokój z Ducha

który

w trudnych dniach i nocach

w chwilach zwątpienia

pomaga i zmienia

nawet marzenia

są iskierki prawdziwe

dla nich życie się tli

choć trudno mi

melancholia
Autor: dwunastokropka | Kategorie: codzienność 
17 września 2013, 15:44

 

chora jestem

w łóżku leżę

natchnienie nie mija

ciało obolałe

ale oczy duże

iskierki uśmiechnięte

mimo bólu i gorączki

tworzyć nie przestają

ciepła kołdra

przytulam się do niej

dziś jest jednak mimo fizycznego cierpienia

do zniesienia

za oknem woda straszna

jakby morze nad ziemią utknęło uwięzione

słońca ani śladu

zasypiam

w miękkości

czekam

na lepsze chwile

dnia dzisiejszego

tak smutnego

kropki
Autor: dwunastokropka | Kategorie: uczucia 
17 września 2013, 14:58

 

książek paczka na stoliku

czeka

patrzeć boli

łzy spływają gorące

kiedy pakuję prezenty

kropkami pachnące

czy wyblakły wszystkie

poczekam jeszcze

długo i cierpliwie

paczkę pakuję

chowam głęboko

na dno brązowej szafy

może magią dotknięte

w ciszy

w spokoju

scalą się kropki w całość

dwunastokropką się stając

lipa
Autor: dwunastokropka | Kategorie: uczucia 
16 września 2013, 14:24

 

stoi piękna lipa

ogromna

rozłożysta

bogactwem daje schronienie

gałęziami dotyka

kwitnie i rozkwita

taka lipa

przyleciał ptaszek i pyta

pokochasz mnie

sam jestem

uwierzyła

uśmiechnęła się lipa

oddała co miała

ptaszek jednak odleciał

ona sama została

tęskniła

kochała

ptaszek nigdy nie powiedział dlaczego odleciał

taka lipa

bajka
Autor: dwunastokropka | Kategorie: uczucia 
16 września 2013, 14:17

 

kobieta pachnąca bajką

zwyczajnym życiem

spokojnie przy kominku

dłonie splecione

czytają płomienie

w palenisko wpatrzone

zapachem książek spowite

trwają w ciszy

w oczy patrzą

nic mówić nie muszą

czują

tylko iskry słychać

świat cały

zgiełk cały

został za mgłą

w oddali

budyń mu podała

uśmiechała się

nic nie mówiła

w podkoszulce była

muszę
Autor: dwunastokropka | Kategorie: uczucia 
16 września 2013, 14:06

 

czasem słowem ugodzona

umieram

całą noc płaczę

udręczona

dlaczego słowo powiedziane

jest niechciane

ale niezapomniane

jak sztylet najboleśniej utkwiony w sercu

jak dusza bez duszy

wszystko bez reszty oddałam

oprócz dziękuję

niczego nie chciałam

w zamian

cierpienie dostałam

odtrącona pogardliwie

konam

chociaż żyć muszę

iskierka nadziei mimo boleści

pociesza

całuje

mówiąc

że serca me ukochane

wrócą

że zaleczą się rany

więc czekam o iskierkę wsparta

cierpiąc katuszę

bo żyć muszę