Archiwum wrzesień 2016


niepewny
Autor: dwunastokropka
10 września 2016, 21:55

 smutek ze strachu

znowu jakaś zmiana

tak marzę o spokoju

jestem tak go głodna

znów na nowo to samo

znowu przeprowadzka

kiedy znajdę zacisze

kiedy je wymoszczę

kiedy odpocznę

myśląc spokojnie o jutrze

czy znajdę tę chwilę

beztroski jak dziecka

chwilę błogą bez trwogi

bez żadnego brudu

gdzie spocznę

gdzie życie stare znajdzie ukojenie

czy znajdę tę chwilę

czy ktoś mi to powie

czy jest taki magik

co patrzy z góry

i w duszy się śmieje

gdy obraca w palcach

mą bezpieczną chwilę

może się zlituje

i odda ją

szczerze

i już jej więcej nigdy

nie zabierze

wątpliwości
Autor: dwunastokropka
10 września 2016, 21:51

co pisać

pytam siebie sama

życie szybko płynie

jest jak strumyk

jak rzeka

co wyrwie się czasem

lub zaś schnie

ale cudem znanym tylko sobie

woda dalej w nim płynie

i końca źródła

nie widać w ogóle

ciekawe czy kiedyś pisać zaprzestanę

czy moje słowa z duszy ulepione

oddechem niesione

dadzą ukojenie

innej duszy

zanim

ktoś mówiąc dość

przyjdzie

i zakończy bycie

i nic już nie napiszę

nie ulepię tobie

żadnej głoski nie wyda serce me spragnione

czy kiedyś usłyszę w oddali w zaświatach

napisała to do mnie

to o moich latach

czy miło zakończywszy życie

usłyszę nad grobem

ta to miała życie

czy będzie jakaś

choć jedna istota

dla której

srebrem będzie

paplanina moja

czy zda się to komu

cóż

może się dowiem

będę czekała w cieniu stwórcy mego

jakiego jednego

słowa mi miłego

obrazki
Autor: dwunastokropka
10 września 2016, 21:48

 gwar kawiarniany

zapach miły niesie

słodycz muzyki

sączy młody człowiek w dali

całuje dziewczynę

rumieńcem oblaną

dłonie mają ciepłe

drżą im serca młode

obok patrzy na nich

tegoroczny wdowiec

zazdrosnym okiem

ukradkiem kradnie obrazy miłości utraconej

smutny

rozdrapując ranę ledwo zagojoną

zaciągnął się

westchną

i za dymu obłokiem

wytarłszy łzy z oczu

wyszedł szybkim krokiem

 

lampy ciepły kolor

przytulne wnętrze

obok siebie dwie kobiety siedzą

samotność z nich wypływa

udają marnie

oczy tęsknotą oblane

zgasłe jakby

niebytem spowite

tak bardzo starają się uśmiechem bawić

wzajemnie

mizernie

 

...

stara kobieta siedzi przy stoliku

drżące dłonie filiżankę podnoszą

z rozkoszą

herbatę smakuje ostrożnie

gorąca para

jak czarodziejska mgiełka

łaskocze jej zmysły

uroczo roztaczając myśli

o życiu minionym

spośród zmarszczek wielu

uroda niezwykła

ujawnia

charakter starszej damy

patrzy zamyślona w okno

nie widząc niczego

wspomina

uśmiech ją rozpromienia

blask oczy odsłania

kogoś zobaczyła

odsunęła krzesło

wychodzi wyprostowana

niezwykle zadbana

miłość
Autor: dwunastokropka
10 września 2016, 21:23

drżało 

mięsień podobno to przecież
to dlaczego tak bolało
bez nerwów przecież
a jednak jakby pękało
czy warto czuć zatem
kiedyś tłumaczyłam że warto
ale teraz zwątpiłam
czy głupia byłam
ktoś powiedział że nie istnieje 
uczucie niewierne
że to tylko radość chwili 
a potem nic
czy się mylił
moje serce wrażliwością tryska co chwilę
wiem że ja się nie mylę
czuję mimo braku unerwienia bez wątpienia
i chociaż są momenty zranienia
nie chcę żyć bez uniesienia
mam nadzieję że mięsień bez unerwienia
wytrzyma stany mojego istnienia
zdrada
Autor: dwunastokropka
10 września 2016, 19:45

zdradzona bajka

 

ideał zamienił się w szarość

popiół

biała skała już zszarzała

roślince truciznę dała

przyszłość czarną dał mistrz słowa niedopowiedzianego

okrutny mistrz wielkiego spokoju

roślinka myślała że zbyt mocno kochała że tlen zabrała lecz prawdę poznała

serce pękło poniżone

zdrajca pozostał zwyczajny

niefajny